Zakupy na yestersen, czyli jak kupować stare lampy

Parę tygodni temu zrobiłam pierwsze zakupy na yestersen. Od dawna przeglądałam oferty na tej platformie, ale dopiero teraz zdecydowałam się kliknąć: kupuj. Wybór padł na niespotykaną lampkę, która uparcie wyskakiwała mi w reklamach na FB. Skusiła mnie cena, ale moją uwagę przede wszystkim zwrócił niebanalny kształt.

Zgodnie z opisem nie jest to ani lampka nocna, ani lampka stołowa, a specjalistyczna lampka… fortepianowa! Sprzedawca informował, że producentem lampki jest Yamaha, czyli właśnie specjalista od instrumentów klawiszowych. Klosz, wykonany z mosiądzu i czarnej blachy, jest dość wytarty (ale to mi nie przeszkadzało), ponieważ sprzedawca usunął z niego resztki napisu “Yamaha”. Pomyślałam sobie, że będzie to idealny dodatek do przedpokoju.

Od jakiegoś czasu szukałam nastrojowej lampki na komodę, która stoi u mnie w przedpokoju (o komodzie, a właściwie o niezwykle funkcjonalnej szafce na buty ze Sweet Living, pisałam TUTAJ). Brakowało mi klimatycznego oświetlenia, które po zmierzchu mogłoby zastępować silne oświetlenie górne, rzucane przez spoty. Pomyślałam, że złoty łuk może udawać słońce zachodzące między morskimi falami z obrazu Alicji Wierzbickiej (fajnie to sobie wykombinowałam, co?).

Yestersen dostarczył mi zakupy w tempie wręcz błyskawicznym. Paczka stanęła pod moimi drzwiami już dzień po kliknięciu przycisku kupuj! Postała tam jeszcze jeden dzień, w ramach środków zapobiegawczych w związku z panującą pandemią, ale naprawdę, nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć, co jest w środku. Lampa okazała się dokładnie taka, jak się spodziewałam, z jednym małym wyjątkiem. I tu moja rada dla każdego, kto zamierza kupić oświetlenie vintage. W zasadzie za każdym razem, gdy decyduję się na zakup starej lampy, nacinam się na to samo, więc zgodnie z moją niepisaną, świecką tradycją, nacięłam się i tym razem: nietypowa oprawa żarówki. Tak nietypowa, że nowe żarówki muszę kupować w Chinach! Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup przejściówki, też w Chinach, i tak zamierzam zrobić. Docelowo będę wtedy mogła montować w lampce żarówki ze zwykłym gwintem, a co najważniejsze: ledowe, ponieważ obecna, neonowa, haniebnie się nagrzewa.

Yestersen zaproponował mi zwrot, ale szczerze mówiąc, bryła lampy za bardzo mi się podba, żeby z niej rezygnować. Niestety, uważam że sprzedawca zachował się nie fair. Co prawda tłumaczył, że nawet nie spojrzał i nigdy nie interesował się tym, jakie żarówki tam pasują, co – jak sami możecie osądzić – zdaje się być słabym wytłumaczeniem.

Tak więc moja rada dla wszystkich robiących nie tylko zakupy na yestersen, ale w ogóle zakupy vintage: dopytajcie dokładnie o rodzaj oprawy oraz o stan elektryki w sprzęcie. Kiedyś kupiłam śliczną lampę z wyłamaną blaszką stykową w oprawie, wtedy sprzedawca wręcz zrobił mi awanturę, zarzucając mi, że cwaniaczę (to z kolei były zakupy na Allegro). Innym razem, już zupełnie świadomie, kupiłam na starociach przecudnej urody żyrandol z oprawami, do których nie umiem znaleźć żarówek i kurzy się od lat, bo nie mam na niego pomysłu…

Tak czy inaczej: już wiem, co robić i jak rozwiązać mój problem (tu ogromne podziękowania, po raz kolejny, idą w stronę Barbe-Cue) i być może nie popełnię więcej błędu i będę dopytywać o stan elektryki w lampach (ale tu nie mam gwarancji, bo rozsądek swoją drogą, a impuls swoją…)

Jak wam się podoba mój zachód słońca?

zakupy na yestersen - homelikeilike.com


art at home - homelikeilike.com


white interior - homelikeilike.com
zakupy na yestersen - homelikeilike.com 2

art at home 2 - homelikeilike.com
przedpokoj - homelikeilike.com

Zdjęcia oznaczone moim logo zostały wykonane przeze mnie i wraz z publikowanymi przeze mnie tekstami są chronione prawami autorskimi.

– Jest mi miło, że czytasz mojego bloga.

Zaproś swoich znajomych, lubię gości! –