W pierwszych dniach stycznia, zupełnie niespodziewanie, zadzwonili do mnie twórcy programu “Kto tu mieszka?” pytając, czy nie chciałabym wziąć udziału w nagraniu. Oczywiście, odpowiedziałam, że tak!
Czytaj dalej
W pierwszych dniach stycznia, zupełnie niespodziewanie, zadzwonili do mnie twórcy programu “Kto tu mieszka?” pytając, czy nie chciałabym wziąć udziału w nagraniu. Oczywiście, odpowiedziałam, że tak!
Czytaj dalejBlog za chwilę kończy cztery lata, a ja przez ten czas po raz trzeci biorę się za urządzanie pokoju dziewczęcego, przy czym tym razem właściwie chodzi już o pokój nastolatki.
Czytaj dalejDzisiaj zupełnie lightowo. Zabawki we wnętrzach, tego jeszcze nie było! (przynajmniej u mnie). Jak wiadomo, szczegół decyduje o wszystkim (nie będę pisać, kto tkwi w szczegółach, bo według mnie w szczegółach tkwi piękno, a nie żadne tam jakieś nieproszone łajzy).
Parę tygodni temu obiecałam wam pokazać cały pokój dziewczynki w stylu boho. Oto wyczekany wpis. Jak zwykle, wiele rzeczy jeszcze bym tu zmieniła, nie wszystko jest tak, jak bym chciała, brakuje mi tego i owego, ale ogólnie mogę uznać, że pokoik został urządzony.
Długo to trwa i idzie mozolnie, ale mimo wszystko pokój w stylu boho powstaje. Udało mi się zebrać wszystkie największe elementy, które założyłam sobie w pierwszym wpisie z tego cyklu, ale pozostaje jeszcze złożenie tego w całość i nadanie ostatecznego wyglądu.
Czas zabrać się za realizację kolejnego noworocznego planu – dziewczęcy pokój w stylu boho. Jesteście zaskoczeni? Ja również! Ja i boho… To coś nowego. A jednak! Zamówienie to zamówienie, a klientki najważniejsze na świecie!
Co prawda planowałam na dzisiaj inny temat, ale tak bardzo domagacie się informacji o sposobie wykonania girlandy, że nie pozostaje mi nic innego, jak zmienić kolejność publikacji zapisaną w moim kajeciku… Jeśli szykujecie dziecięce party, te dwa opisy z pewnością się wam przydadzą.
Od kilku lat urządzałam dzieciakom urodziny poza domem. Szybko, nie trzeba sprzątać, nie ryzykuje się szkodami w domu. Ale tym razem pomyślałam, że prawdziwe przyjęcie urodzinowe w domu mogłoby sprawić mojej córce przyjemność nie mniejszą niż wyczekiwany prezent. Znowu pozazdrościłam krajowi za wielką wodą, a dodatkowo zainspirowały mnie imprezy organizowane przez pewną Ewę.
Zgodnie z obietnicą z ostatniego wpisu, dzisiaj pełna metamorfoza pokoju dziewczynki. Mogę stwierdzić, że pokój jest skończony, chociaż jest jeszcze parę rzeczy, które tam chciałabym zrobić. Zapraszam do lektury, poznajcie historię tej przemiany.
Od kilku dni zastanawiałam się, o czym napisać 31 grudnia, kiedy wszyscy myślą już tylko o tym, by powitać Nowy Rok, szykują kreacje, fryzury, makijaże i stoły. Myślałam o jakimś szybkim przepisie, ale z pewnością macie już gotowe i menu, i wszystkie potrawy. Za późno na porady na temat przystrojenia domów i stołów. Podsumowanie roku? Tak banalnie?