Peony party 4 zakończone. Nie trzymam was dłużej w napięciu. Po obradach, które tradycyjnie były długie i trudne, wybraliśmy trzy pierwsze miejsca, dwa wyróżnienia i przyznaliśmy nagrody. Oto zwycięzcy czwartej edycji.

Peony party 4 zakończone. Nie trzymam was dłużej w napięciu. Po obradach, które tradycyjnie były długie i trudne, wybraliśmy trzy pierwsze miejsca, dwa wyróżnienia i przyznaliśmy nagrody. Oto zwycięzcy czwartej edycji.
Mając lat całkiem dużo kupiłam sobie pierwszy w życiu telewizor. Podłączyłam wszystkie kabelki, pudełeczka, uruchomiłam programy i po pierwszej chwili oszołomienia zadałam sobie pytanie: co ja paczę?
Czy pamiętacie, jaka była wasza pierwsza książka o wnętrzach? Dzisiaj koniecznie musicie zostawić tu po sobie ślad i dopisać w komentarzach tytuł, który rozpoczął waszą podróż po krainie interior design. Tymczasem przeczytajcie, z jakich kart ja czerpałam swoje najwcześniejsze inspiracje. Możecie być zaskoczeni.
Co mam na myśli pisząc “pomieszczenia utracone”? Dlaczego “zaginiona cywilizacja”? Są takie pomieszczenia, dla których nie mamy miejsca albo w domu, albo nawet w wyobraźni.
Zgodnie z obietnicą z ostatniego wpisu, dzisiaj pełna metamorfoza pokoju dziewczynki. Mogę stwierdzić, że pokój jest skończony, chociaż jest jeszcze parę rzeczy, które tam chciałabym zrobić. Zapraszam do lektury, poznajcie historię tej przemiany.
Lubicie czarne ramy? Macie je na ścianach? Czarne kontury wprowadzają rygorystyczny, mocny akcent do wnętrz. Ustalają miejsce w sposób bezwzględny, wyraźny. Ja je lubię, nie tylko na ścianach.
Rodzice oraz znajomi rodziców, powiedzcie mi, ile razy zdarzyło się wam wykrzyknąć, przeglądając inspiracje, zdjęcia pięknych domów, a zwłaszcza prezentacje salonów: “No dobra, ale co zrobić, gdy się ma małe dzieci?!” Jakie miejsce może zająć dziecko w salonie wystylizowanym do perfekcji?
O tym, jak trudna jest sztuka wyboru, przekonuję się za każdym razem kupując bibeloty do domu. Jak postępować, by wybierać najpiękniejsze, a następnie zagwarantować im odpowiednie towarzystwo i tło?
Teraz, gdy wielu z was ma już w domu przystrojone choinki, wszystkie ozdoby, obmyślone kolory dekoracji, z pewnością chętnie rzucicie okiem na małą inspirację, drobną podpowiedź, jak udekorować świąteczny stół. Myślę, że płatki śniegu w bezśnieżne święta, sprawią wszystkim odrobinę radości.
Zazwyczaj unikam kupowania lodówkowych lokatorów. O co mi chodzi? No, wiecie… Otwierasz lodówkę, a tam… cotton ballsy, na przykład, albo lampiony ze stali nierdzewnej. Bo są wszędzie. W każdym sklepie, na co drugiej inspiracji. I wszyscy je mają. Tym razem uległam. Kupiłam właśnie lampiny