Tablica korkowa – DIY w pokoju nastolatki

Bohaterką dzisiejszego szybkiego wpisu będzie samodzielnie wykonana przeze mnie tablica korkowa, którą zainstalowałam w pokoju mojej nastoletniej córki. Wykonanie zajęło dosłownie parę godzin, jedynie na drugi dzień musiałam wrócić do prac z małymi poprawkami. Zobaczcie, jak wykonać małe centrum dowodzenia dla kreatywnej nastolatki.

Pokój mojej córki zmienia się dynamicznie wraz z nią samą. Nic dziwnego, że coś, co zachwycało kilkuletnią dziewczynkę, niespecjalnie porywa nastolatkę, która potrzebuje coraz większej niezależności w kreowaniu swojej prywatnej przestrzeni. Latem z pokoju wyjechało niemal już historyczne biurko na koralowych nogach ze złotymi “kopytkami”, a w jego miejscu stanęło proste, minimalistyczne białe biurko MICKE, też z IKEA, z wygodnymi, bardzo pojemnymi dwiema szufladami.

Coraz wyraźniejszy w tym pokoju staje się motyw koni, które są największą miłością jego właścicielki. Powoli w niepamięć odchodzą słodkie ozdoby.

Pomysł tablicy korkowej zrodził się spontanicznie. Czy wasze nastolatki też uwielbiają rozwieszać dookoła na ścianach różne fiszki, pamiątki, zdjęcia, kartki i typografie? Pomyślałam, że taka duża tablica korkowa będzie sporym polem do kreatywnego popisu. Zastanawiając się nad jej ostatecznym wyglądem pomyślałam, że zdecydowana ciemna rama zmieni się w ciekawy akcent i spójną kontynuację różowych grafik z typografiami ze Sweet Living.

Tablica korkowa składa się z następujących materiałów:

  • dwa korkowe arkusze, które po złożeniu i delikatnym przycięciu dały wymiar 120 x 80 cm. Arkusze kupiłam w podwarszawskiej firmie CORKPOL, która prowadzi sklep internetowy pod adresem corkpol.pl
  • styropianowe listwy przysufitowe – 3 sztuki
  • dwie saszetki z próbkami farby do ścian, w kolorze antracytu
  • klej do sztukaterii.

Korek przykleiłam bezpośrednio do ściany. Listwy przysufitowe pomalowałam farbą do ścian. Żeby nie trzeba było kupować całej puszki, kupiłam po prostu dwie saszetki do wykonywania testów. Listwy pomalowałam okrągłym pędzlem, żeby dotrzeć do wszystkich zakamarków, ponieważ wybrałam mocno dekoracyjny wzór listwy. Następnie przycięłam je pod kątem, używając w tym celu skrzynki uciosowej (znacie ten sprzęt?). Listwy również przykleiłam do ściany na klej. Szczeliny, które pozostały w narożnikach na skutek mojej dość niskiej sprawności w cięciu precyzyjnym, uzupełniłam akrylem i dopiero na drugi dzień, gdy stwardniał, poprawiłam całość farbą.

Tablica jest przestronna i mocno eksploatowana. To jedna z wielu zmian, jakie wprowadziłam i jeszcze zamierzam wprowadzić do tego pokoju, żeby dopasować go do potrzeb nastolatki. O zmianach tych będę wam na bieżąco opowiadać.

Ważnym dopełnieniem tablicy korkowej stała się girlanda, również z IKEA, ale – jeśli się nie mylę – wyszła już z oferty (dlaczego IKEA wycofuje najfajniejsze produkty?)

Nie tylko internetowe tablice na social mediach cieszą się popularnością. Korkowe też są ok.


Zdjęcia oznaczone moim logo zostały wykonane przeze mnie i wraz z publikowanymi przeze mnie tekstami są chronione prawami autorskimi.

– Jest mi miło, że czytasz mojego bloga.

Zaproś swoich znajomych, lubię gości! –

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz