Teraz, gdy wielu z was ma już w domu przystrojone choinki, wszystkie ozdoby, obmyślone kolory dekoracji, z pewnością chętnie rzucicie okiem na małą inspirację, drobną podpowiedź, jak udekorować świąteczny stół. Myślę, że płatki śniegu w bezśnieżne święta, sprawią wszystkim odrobinę radości.
Tym razem mam dla was propozycję w kolorze bieli i miodowego złota. Zapraszam was do stołu.
Spójrzcie, jak pięknym akcentem jest w tej aranżacji biało-niebieski, deftowski deseń, tutaj w postaci przepięknej poduszki z Mialiving. Nawet delikatne szare plamki wspaniale łączą się z ciepłą paletą złocieni.
Efekt kolorystyczny uzyskałam dzięki złotym naczyniom, które w przygaszonym świetle, rozjaśnione blaskiem świec i lampek led, nabrały łagodnej tonacji. Miodowo-złote kryształowe szklanki, złote granaty – dzisiaj pełniące funkcję malutkich wazoników, złota drewniana taca z pieczywem i złoty jeleń pod kloszem. Ten sam odcień zgaszonego złota pojawia się na deseniu na talerzach. Akcentem kolorystycznym jest zgaszona zieleń w postaci żywych gałązek tui i zielonych elementów na talerzach. Zupełnie naturalnie komponuje się z całością srebro, którego tak bardzo obawiamy się w zestawieniach ze złotem: srebrne są świeczniki i sztućce. Złamałam także jeszcze jedną “zasadę dopasowania” – zestawiłam żółty kryształ z białym. Komplet nie równa się efekt. Bazą całej aranżacji jest oczywiście śnieżna biel obrusa i delikatnych koronkowych serwetek.
To właśnie serwetki, jakimi przełożyłam talerz podstawowy i talerz górny, przypominają płatki śniegu. Są delikatne, bielusieńkie i romantyczne. To rodzinna pamiątka po jednej z babć. Każda serwetka jest inna i na tym właśnie polega ich urok. Te najdelikatniejsze są robione na drutach (tak, nie na szydełku, tylko na drutach!). Bardzo ważne jest, żeby były mocno wykrochmalone, aby nie opadały miękko, lecz aby pięknie prezentowały swój rysunek. Do uzyskania takiego efektu najlepiej nadaje się naturalny krochmal zrobiony z mąki ziemniaczanej (chyba że macie inne, sprawdzone sposoby).
Mnie te usztywnione delikatne płatki kojarzą się wręcz z opłatkami i radośnie korespondują ze sztywnymi, płaskimi gałązkami tui.
Ważne jest, żeby serwetki były co najmniej wielkości dolnego talerza. Mogą być również nieco od niego większe, ale muszą wystawać spod talerza górnego.
Na zakończenie mam dla was krótki filmik ilustrujący sposób przybrania talerzy. Chciałabym w przyszłości przygotowywać dla was więcej wideo. Powoli oswajam się z nowymi narzędziami. Mam nadzieję, że będziecie chętnie oglądać tę formę prezentacji.
Jak wyglądają wasze przygotowania? Dużo jeszcze przed wami? Wasze Wigilie będą kameralne czy przeciwnie – szykujecie dwadzieścia krzeseł? I kto z was da się skusić na tekstylne płatki śniegu?
Zdjęcia oznaczone moim logo zostały wykonane przeze mnie i wraz z publikowanymi przeze mnie tekstami są chronione prawami autorskimi.
– Jest mi miło, że czytasz mojego bloga.
Zaproś swoich znajomych, lubię gości! –