Oto pokój dziewczynki. Na półce z książkami leży bajka o Kopciuszku. W czym tkwi jej urok, co sprawia, że młode damy tak bardzo emocjonują się tą historią i pragną być jak jej bohaterka? To magiczna przemiana, metamorfoza. Im bardziej spektakularna, tym bardziej emocjonująca, zwłaszcza gdy dokonuje się w mgnieniu oka! Tymczasem, zazwyczaj od skrystalizowanego pomysłu do gotowej realizacji upływa wiele czasu.
Podejmujemy się przemiany, bo nie jesteśmy zadowoleni z aspektów funkcjonalnych, estetycznych lub całości. Tak właśnie było z pokojem mojej córki.
Nieduże pomieszczenie w wersji startowej udało mi się przyjemnie zagospodarować.
Czas mijał. Dziewczę rosło. Urokliwe i pamiątkowe łóżeczko, na którym spało już kilka pokoleń w naszej rodzinie, zrobiło się za małe. Skromny regalik przestał mieścić wciąż powiększające się skarby kreatywnej pierwszoklasistki. Za małe meble zastąpiłam większymi, ale nagle okazało się, że nic już nie ma swojego miejsca, a w każdym kącie kryje się niewykorzystana przestrzeń. Zrobiło się brzydko i niefunkcjonalnie:
Przede wszystkim postanowiłam jak najlepiej wykorzystać przestrzeń. Pokój, z pozoru ustawny, okazał się być wyjątkowo trudny.
Bez względu na to, na której ścianie ustawiłabym główny mebel – łóżko, traciłam spory kawałek przestrzeni. Trzymanie w takim kąciku sztalugi było zwykłym marnotrawstwem. W głowie zajaśniała mi idea: zabudowane kąciki do spania w amerykańskim stylu!
Do zabudowy postanowiłam wykorzystać… serię mebli kuchennych METOD IKEA. Wybór padł na fronty Laxarby.
Chciałam, żeby było delikatnie i dziewczęco. W porozumieniu z właścicielką pokoju ustaliłyśmy kolory: dominująca biel, trochę szarości i akcenty w kolorze koralowym. Kropla złota.
Czyż nie jest to urocze zestawienie kolorów?
Zaczęłam przeszukiwać Pinterest i zbierać inspiracje.
Ustaliłam, co mam, co zostawiam, co wyrzucam i co przerabiam. Projekt nowego pokoju okazał się być silnie zdominowany przez DIY, czyli zrób to sam.
Pokój miał odzyskać przestrzeń i charakter. Na liście rzeczy do wykonania/ wykorzystania znalazły się:
- zabudowa łóżka (meble Metod i półki Besta z Ikea)
- jedna z najpopularniejszych komódek (także IKEA), model Rast, w nowej odsłonie
- podrasowane nowe biurko Leksvik (IKEA)
- odnowione niezbyt ciekawe krzesełko TORBJÖRN, również z IKEA
- półki na pozłacanych wspornikach (IKEA)
- na dwóch ścianach tapeta z Leroy Merlin
- dywan Essenza (Komfort)
- lustro-słońce
- rzymskie rolety uszyte przez niezastąpioną Diana-Art
- plakat z ebaya
O tym, jak Kopciuszek stawał się księżniczką (oby!!!) już wkrótce.
Źródło zdjęć: Pinterest
Share the post "Pokój dziewczynki – od inspiracji do realizacji, cz. 1"