Pierwsze mieszkanie z masą marzeń i kroplą różu

Dzisiaj zapraszam was na opowieść, której bohaterem będzie pierwsze mieszkanie Gosi. Znacie te emocje, kiedy po raz pierwszy można decydować o tym, czym wypełnią się cztery kąty? To balansowanie między marzeniami a możliwościami (chociaż akurat ten rodzaj akrobacji towarzyszy chyba każdej inwestycji, nie tylko pierwszej).

Jesienią 2014 roku, kiedy nawet przez myśl mi nie przeszło, by prowadzić bloga, napisała do mnie Gosia, prosząc – ku mojemu zaskoczeniu – o pomoc przy urządzaniu jej pierwszego mieszkania. Oczywiście, że się zgodziłam i w ten oto sposób jesienne i zimowe wieczory wypełniły nam rozmowy na komunikatorach i wymiana zdjęć, i pomysłów. Gosia pokazała mi meble, które zdecydowała się kupić. Trzeba było je skomponować i uzupełnić dodatkami, by stworzyły jedną całość. Naprędce przygotowywałam dla niej swoje pierwsze moodboardy i chociaż mało zgrabne, pomagały nam zrozumieć, które rozwiązania wypadną korzystniej, a z których należy zrezygnować.

W momencie, w którym zostałam dopuszczona do tego wspaniałego przedsięwzięcia, było już wiadomo, że w pokoju stanie szara sofa z ciemnymi kedrami, szara witryna Liatrop z IKEA, a na podłodze znajdzie się dywan Essenza ze sklepu Komfort. Na suficie miała zawisnąć Lampa Carmen.

Gosi bardzo zależało na dużych, efektownych lampach stołowych na niklowanej podstawie. Udało się nam znaleźć właśnie takie wymarzone, w dobrej cenie, u sprzedawcy na portalu aukcyjnym. Abażury Gosia dokupiła osobno.

Wymarzone stoliki boczne okazały się całkowicie poza budżetem. Trzeba było znaleźć zamienniki. Przekonałam Gosię do modelu Hemnes z IKEA i doradziłam, żeby wymienić standardowe uchwyty na niklowane gałeczki, które dodały odrobinę elegancji i lekkości.

Wybór Gosi zamykał się w bardzo stonowanej palecie szarości, bieli i czerni. Potrzeba było koloru

pierwsze mieszkanie mood board - homelikeilike.com

Zadałam więc pytanie: Jaki jest twój ulubiony kolor? Gosia starała się być zachowawcza: Granat? – pytała. Granat to nie kolor w takim zestawieniu – odpowiedziałam i drążyłam: No, powiedz, jaki kolor lubisz najbardziej, jaki sprawia ci największą przyjemność – dopytywałam i byłam już niemal pewna, co usłyszę. Różowy! Fantastycznie! To wspaniały kolor do aranżacji kobiecego mieszkania. Przecież róż to i koralowce, i piękne kwiaty, jak chociażby piwonie! Różowe poduszki, pled. Tu odrobina mocnego amarantu, tam plama pudrowego… Pierwsze mieszkanie singielki to idealne miejsce do wypełnienia różowymi tonacjami! Bo kiedy, jeśli nie teraz? Pamiętacie? Wspominałam wam o tym skoku na róż w moim wpisie o potworach ukrytych w szafie.

Zaczęłyśmy szukać dodatków. Tymczasem moodboard z kolorem uzupełniającym mógł nabrać pełnego wyrazu.

pierwsze mieszkanie - homelikeilike.com

Czy wiecie, co zajęło nam najwięcej czasu? Ustalanie wyglądu galerii nad sofą. O tym, że jej tematem mają być koralowce, wiedziałyśmy od początku. Troszkę trudniej było z ich znalezieniem. Najlepszą cenę miały grafiki z IKEA, ale – niestety – okazało się, że wyszły z kolekcji i nie można ich było kupić nawet u internetowych sprzedawców. Wybawieniem okazało się być Etsy. Gosia znalazła tam przepiękne koralowce. I wtedy zaczęły się poszukiwania formy idealnej. Ile obrazków dać nad sofę? Jak je rozmieścić? Od początku obstawiałam jak największe ramy z rozległym passepartout. Gosia mimo wszystko postanowiła wypróbować, jak będą się prezentować nieco mniejsze ramki. Zamówiła je, przyszły i po przymiarce zostały odesłane. Wtedy miałyśmy już pewność, że najbardziej efektownie będą tu wyglądać trzy duże ramy.

pierwsze mieszkanie - wall gallery - homelikeilike.com

Powoli przychodziły pocztą kolejne dodatki, ponieważ Gosia większość rzeczy kupowała w internecie: poduszki, ramy, passepartout, pled. Na bieżąco mogłam obserwować zmiany zachodzące w tym pokoju. Gosia przysyłała mi nowe, uaktualnione zdjęcia.

Zawsze żałowałam, że mieszka tak daleko ode mnie i że raczej nie uda mi się przyjechać do niej, żeby zobaczyć na własne oczy pokój, który obgadałyśmy w internecie co do centymetra.

Niedawno napisała do mnie, że ma specjalne zdjęcia, przygotowane dla biura nieruchomości. Jej pierwsze mieszkanie zostało wystawione do wynajęcia.

pierwsze mieszkanie singielki

mieszkanie singielki - homelikeilike.com

Gosia przeprowadza się do kolejnego, większego, i już planuje budowę domu, bo właśnie… wychodzi za mąż!

Kochana Gosiu, składam ci najserdeczniejsze życzenia! Niech każde nowe miejsce, w którym zamieszkasz ze swoją rodziną, wypełni miłość i radość. Do nich dopasuj najlepsze kolory i sprzęty! Teraz spełniajcie wspólnie swoje marzenia.


Zdjęcia oznaczone moim logo zostały wykonane przeze mnie i wraz z publikowanymi przeze mnie tekstami są chronione prawami autorskimi.

– Jest mi miło, że czytasz mojego bloga.

Zaproś swoich znajomych, lubię gości! –

Zapisz