Bardzo mała łazienka to bardzo duże wyzwanie. Jak ją urządzić i zaaranżować, by zmieściło się w niej wszystko, a jednocześnie powiększyć ją optycznie. Zobaczcie, jak sobie z tym poradziłam.
Po kilku roboczych wpisach, których bohaterką była ta bardzo mała łazienka, przyszła pora na dawno obiecaną sesję z efektem końcowym.
Pomieszczenie jest bardzo małe. Ma tylko 2,85 m2, o czym wam już pisałam, ale dla przypomnienia wkleję jeszcze rzut.
Bardzo mała łazienka
Pierwotnie myślałam o postawieniu w tej łazience prysznica z odpływem liniowym i prostą szklaną ścianą, jednak po małej przymiarce okazało się, ze przy takim układzie wchodzenie do środka byłoby niewygodne i wymagałoby przeciskania się między umywalka a muszlą.
Dlatego pogodziłam się z wanną i nie żałuję! Wykorzystałam pełną długość pomieszczenia. Wanna ma 170 cm długości, a to niemało, zwłaszcza, że łazienka jest kompaktowa. Zresztą, całkiem duże okno (dodatkowa ozdoba pomieszczenia) pięknie się z nią komponuje.
Ceramika
Białą ceramikę znalazłam w sklepie Aquatis. To produkty firmy Burlington. Zależało mi na czymś klasycznym. WC kompakt podkreśla taki właśnie klimat. Modele powieszane nie są takie stylowe, moim zdaniem, jak kompakty z ceramicznym zbiornikiem. Tutaj dodatkowego uroku dodaje tak subtelny akcent, jakim jest spłuczka z ceramicznym uchwytem.
Pół-okrągła umywalka również pozwoliła mi zaoszczędzić trochę miejsca (prostokątny model zająłby mi przestrzeń w świetle drzwi, utrudniając wejście). Podwyższony ceramiczny kołnierz to nie tylko zabezpieczenie ściany, to także ozdoba.
Przestrzeń odzyskałam poprzez umieszczenie naprzeciw siebie dwóch luster, zrównanych wysokością z glazurą. Dają one efekt nieskończonej głębi, dodają światła i przestrzeni.
Glazura
Na ścianach położyłam włoską glazurę marki REX włoskiej firmy Florim, którą kupiłam w showroomie DBM J.Sroczyński. Deseń marmuru Paonazzetto, jego lekko fioletowe użylenie, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Niesamowite wrażenie zrobiły na mnie wymiary pojedynczej płyty – 160 x 80 cm! Niestety, gres wielkoformatowy ma jedną zasadniczą wadę – niełatwo go położyć i jest to dość drogie przedsięwzięcie. Realizację powierzyłam firmie Łapiński Stone i nie żałuję tego.
Na podłodze i na boku wanny leży mozaika z tej samej serii. W odróżnieniu od płyt ma matowe wykończenie, dzięki czemu zabezpiecza przed poślizgnięciem się na mokrej podłodze. Dodatkowy pas z mozaiki pomógł mi trochę rozwiązać problemy techniczne z wycinaniem otworów pod baterię, a także mogłam osiągnąć optymalną górną końcową wysokość glazury.
Glazura kończy się 30 cm od sufitu, pod którym nakleiłam listwy sztukateryjne. Przestrzeń, między górną krawędzią a sufitem wypełniłam zaprawą murarską i pomalowałam na biało, dzięki czemu sufit schodzi na ściany szerokim pasem, co przy okazji daje lekki akcent retro.
Fragmenty ścian, na których nie położyłam glazury (ściana z drzwiami) pomalowałam farbą ton w ton z tłem glazury, dzięki czemu przejście między ścianą a gresem jest prawie niezauważalne.
Baterie
Kropka nad i jest tutaj armatura firmy Omnires. Linia Armance zdaje się być stworzona dla tego zestawienia. Z deseniem marmuru komponuje się idealnie. Baterie są wykonane z mosiądzu, korpusy są ciężkie i solidne. Uchwyt do regulowania strumienia wody odciąża linię i baterie, choć klasyczne, zyskują lekkości, na korzyść w porównaniu do typowych modeli retro.
Dodatki
U góry zawisła lampa Cage z Modern Classic Home, której delikatne linie nawiązują do marmurowych użyleń oraz do kinkietów mocowanych na lustrze.
Dzisiaj pokazuję wam tę łazienkę w kobiecej aranżacji. Do biało-szarej palety dobrałam koralowe dodatki. Motyw koralowca przewija się w formie tych akcesoriów i w lekko czerwonej kolorystyce. Tak dobrane akcenty ocieplają klasyczną, neutralną całość. Wszystkie artykuły pochodzą ze sklepu Sweet Living.
Chciałabym wam też później pokazać tę samą łazienkę w męskiej, minimalistycznej aranżacji, żebyście mogli się przekonać o jej uniwersalnym charakterze.
Na koniec dodam jeszcze, że pralka będzie stała w innym pomieszczeniu, a ręczniki zawisną na ozdobnym grzejniku.
Podzielcie się swoimi wrażeniami. Jestem ciekawa waszej opinii.

Ręczniki zostały kupione w Zara Home
Zdjęcia oznaczone moim logo zostały wykonane przeze mnie i wraz z publikowanymi przeze mnie tekstami są chronione prawami autorskimi.
– Jest mi miło, że czytasz mojego bloga.
Zaproś swoich znajomych, lubię gości! –